Szału nie ma, ale nie jest źle.
Kociego entuzjazmu w stosunku do Gourmeta nie odnotowałam, ale i nie pojawiły się zbędne fochy. Kot zjada niemal całą porcję, nie wybrzydza. Dziwne, bo karma pachnie znacznie lepiej i wygląda znacznie korzystniej niż większość z tego, na co rzuca się i co pożera w oszałamiającym tempie, wylizując miskę.