Fajne urządzenie
Poidełko mam już dłuższy czas, początki były trudne - Maine Coonka obchodziła ustrojstwo dookoła, była nieufna i nieco przestraszona. Pomogło moczenie moich palców i podsuwanie pod pyszczek i tak stopniowo poidełko stało się nieodzownym naczynkiem, w którym i pochlapać się można, i poprzyglądać jak woda krąży, a przede wszystkim dużo pić. W miarę ciche, należy pamiętać, aby dolewać systematycznie wodę, bo jak jej jest za mało, to hałasuje. To prawda, co kilka miesięcy trzeba przeczyścić pompkę.